DZIKI SILNIEJSZE – SKS POKONANY W WARSZAWIE

1 rok temu | 26.02.2023, 12:50
DZIKI SILNIEJSZE – SKS POKONANY  W WARSZAWIE

Po bardzo wyrównanym meczu i po kolejnej dogrywce tym razem nie udało się wywieźć punktów z parkietu rywala. Dziki Warszawa pokonały SKS 81:75.  

W mecz weszli zdecydowanie lepiej gospodarze. Po serii punktów Bartosza i Aleksandrowicza uzyskali w czwartej minucie meczu ośmiopunktowe prowadzenie 10:2, w tym momencie trener Sadowski poprosił o czas. Uszczelniliśmy obronę, zaczęliśmy odrabiać straty, punkty rzucili: Życzkowski, Lis i Janiak, mieliśmy już tylko dwa oczka do Dzików. Wynik 12:10. Końcówka kwarty należała do Kociewskich Diabłów-  cztery pod rząd osobiste Janiaka, do tego dwa punkty Ziółkowskiego i piękna trójka Burczyka dawały nam cztery oczka przewagi - 19:15. Wynik po dziesięciu minutach 19:17 dla SKS. 

Druga kwarta była także wyrównana. Gospodarze cały czas pilnowali Małgorzaciaka, który nie mógł dojść do czystej pozycji rzutowej. Praktycznie na parkiecie trwała wymiana punkt za punkt, choć to starogardzianie minimalnie prawie przez cały czas prowadzili. W szóstej minucie drugiej kwarty doszło do remisu 30:30. Ostatecznie po trafieniach Venzanta i Czerlonki na przerwę schodzimy z trzypunktową zaliczką 39:36. 

Na początku trzeciej kwarty Dziki odrabiają straty i po wymianie oczek w czwartej minucie doprowadzają do remisu 41:41.W tym momencie Kociewskie Diabły jak szalone notują serię czterech trójek- dwie Lis, po jednej Życzkowski i Czerlonko i serią 12:0 uzyskują sporą przewagę nad rywalem w piątej minucie - 53:41. Ale Dziki nie odpuściły. I do końca kwarty zdobywając dziesięć oczek a SKS tylko dwójkę Życzkowskiego , co spowodowało niepotrzebną stratę przed ostatnią odsłoną i wynik tylko 54:51 dla SKS.

Czwarta kwarta ponownie wyrównana i po obydwu stronach przez cały czas wymiana punktów, nerwowo na parkiecie. W ósmej minucie po trójce Aleksandrowicza gospodarze wyszli na prowadzenie 67:66. Na dwie sekundy przed końcem dwa punkty Venzanta dawały nam dogrywkę - 73:73. 

Niestety w dogrywce to gospodarze byli lepsi, przegraliśmy ją 8:2. Być może gdyby Motylewski rzucił dwa osobiste i w chwilę potem dodałby dwójkę wynik mógł wyglądać inaczej, zabrakło skuteczności. Przegraliśmy mecz 81:75. 

Znów wyłączony był z gry Małgorzaciak, który zdobył dziś tylko jeden punkt! Przegraliśmy trochę na własne życzenie wygrany mecz, gdy przy wyniku plus 12 można było kontrolować spotkanie. Zabrakło zimnej krwi i wyrachowania.

Najwięcej punktów zdobyli dzisiaj : Venzant - 18 i Czerlonko - 15.

Krzysztof Lassota

Udostępnij