Zdecydowana i pewna wygrana Kociewskich Diabłów nad zespołem OPTeam Energia Polska Resovia Rzeszów 102:78.
Wszyscy zadawaliśmy sobie pytanie – jak nie dziś to kiedy przełamią się nasi koszykarze?
I od trzeciej kwarty na parkiecie istniał tylko SKS.
Pierwszą kwartę wygraliśmy 23:20. Rozpoczęli ją goście czteroma trafieniami a Kociewskie Diabły odpowiedziały serią celnych zza łuku – dwa razy Majewski, raz Kowalenko. W następnych akcjach znów dwukrotnie trafił Major i na tablicy w połowie kwarty było 17:11. Potem jeszcze osobiste McNeilla i Lisa i mieliśmy plus 12 – 23:11. Jednak do końca kwarty Kociewskie Diabły stanęły a do głosu doszli rzeszowianie i po ich serii 9:0 z przewagi zostały tylko trzy oczka.
Drugą kwartę wygraliśmy również 23:20. Jednak przez pierwsze minuty znów zastój w naszej grze. Jeszcze po trójce Kowalenki był wynik 27:23, ale po czterech punktach z rzędu goście doporowadzili do remisu 27:27. Potem po celnym zza łuku Koperskiego wyszli na prowadzenie 31:32. W drugiej części kwarty zaczęliśmy odrabiać straty. Osobiste Durskiego, punkty McNeilla i znów odskoczyliśmy na osiem oczek - 40:32. Świetna akcja Toczka to plus dziesięć- 44:34. Goście zmniejszyli na przerwę jeszcze dystans do wyniku 46:40.
Trzecia kwarta dla Kociewskich Diabłów 29:17- okazała się przełomowa. Po początkowej wymianie punktów sprawy w swoje ręce wzięli- Jeszke, McNeill, Toczek- świetna trójka i na tablicy 64:51 dla SKS-u. Praktycznie do końca tej części meczu Resovia zdobywała jakieś sporadyczne punkty a kosz dziurawiły nieustannie Kociewskie Diabły. Kwartę zamknął Majewski za dwa na wynik 75:57.
Czwarta kwarta to koncert jednego aktora. Rywale zupełnie rozbici a na parkiecie brylował świetnie dysponowany dziś McNeill. Po jego niesamowitym wsadzie na tablicy było już 33 punkty przewagi nad rywalami z Podkarpacia. I nic nie mogło zabrać nam zwycięstwa. W końcu zagrali nasi rezerwowi. Setny punkt zdobył nie kto inny jak McNeill a recital świąteczny Kociewskich Diabłow zakończył Nagel. Kwartę wygraliśmy 27:21 a cały mecz 102:78.
Powiało optymizmem i skuteczną, miłą dla oka grą naszych koszykarzy. Mentalnie bardzo ważna wygrana. Teraz za tydzień, w niedzielne popołudnie o 15.00, miejmy nadzieję przy pełnej hali, niezwykle ważny mecz, który z pewnością przyniesie sporą dawkę emocji. Wisienka na torcie pierwszej rundy – mecz za,, cztery punkty” z Eneą Abramczyk Astorią Bydgoszcz. Wszyscy na Astorię !!!
Dla wszystkich Kibiców i naszych koszykarzy, włodarzy klubu – najlepsze życzenia, zdrowych, radosnych Świąt Bożego Narodzenia.
I do zobaczenia w Kociewskim Piekle.
Najlepiej punktowali dzisiaj - Darius McNeill- 31 oczek i Bartek Majewski- 20.
Tekst – Krzysztof Lassota