Po przegranej pierwszej kwarcie koszykarze SKS-u Fulimpex pokonali, grając w kolejnych kwartach po profesorsku OPTeam Energię Polską Resovię Rzeszów 99:82. Świetny mecz rozegrał Damian Krużyński, ale i brawa dla całego zespołu za ten ambitny występ.
Pierwszą kwartę przegraliśmy 22:25. Rozpoczął Jeszke z Durskim na wynik 4:2. Potem gospodarze zdobywali punkty wyłącznie trójkami. Trzy zdobyte pod rząd z dwójką z naszej strony Durskiego wyprowadziły rzeszowian na prowadzenie 6:11. Gospodarze trzymali dystans nad Fulimpexem właśnie rzutami z dystansu. Po piątym trafieniu wyszli na prowadzenie 13:19. Nasza seria 6:0 doprowadziła do remisu 19:19. Znów dwie trójki (to już siódma) dawały prowadzenie gospodarzom 19:25. Punkty Marićevića i osobisty Kowalenki ustaliły wynik.
Druga kwarta dla Kociewskich Diabłów 30:21. Początkowo zespoły wymieniały się trafieniami. Z naszej strony trafiali: Marićević, Krużyński. Gospodarze nie trafiali rzutów z dystansu i z bliższej odległości. Fulimpex wziął sprawy w swoje ręce po remisie 36:36. Seria osobistych Lisa, Marićevića a następne celne zza łuku Jeszkego i Kowalenki dawały nam plus 4 – 48:44. Kwartę równo z syreną zakończył za trzy Jeszke. SKS na prowadzeniu 52:46.
Trzecia kwarta dla starogardzian 20:19. Na początku odskoczyliśmy od rywali na dziewięć trafień 59:50. Pokazali się skutecznie Kowalenko i Krużyński. Kociewskie Diabły zaczęły kontrolować przebieg meczu a w Resovii jedynie Kacper Młynarski był utrapieniem naszych obrońców. Pod koniec kwarty celny zza łuku Konopatzkiego to już wynik 72:59. Gospodarze odpowiedzieli trójkami Formelli i Młynarskiego, wynik przed czwartą ćwiartką 72:65 dla Fulimpexu.
Czwarta kwarta zdecydowanie dla Dumy Kociewia 27:17. Na początku pokazał się Kowalenko, potem nasza seria 6:0 dawała nam prowadzenie 82:70. W chwilę potem Krużyński za trzy, spod kosza Marićević i jeszcze jego akcja 2 plus 1 – 90:72 dla Kociewiaków. Mecz był już nasz a do końca tylko dwie i pół minuty. Spotkanie zakończył Marićević i osobistymi Jeszke. Kociewskie Diabły nie dały się Bieszczadzkim Wilkom – 99:82.
Dobra, ambitna gra i realizowanie wskazówek trenera Radulovića. Wracamy z Rzeszowa z tarczą- brawo drużyna! Gramy do końca, za tydzień w Bydgoszczy.
Najwięcej punktów zdobyli dzisiaj : Damian Jeszke - 22 i Damian Krużyński - 18.
Tekst – Krzysztof Lassota