SŁABY WYSTĘP W WAŁBRZYCHU

1 rok temu | 04.01.2023, 20:00
SŁABY WYSTĘP W WAŁBRZYCHU

Niestety przegraliśmy w pierwszym meczu  w tym roku z Górnikiem Trans. eu Zamek Książ Wałbrzych 78:66. Dziwny był to mecz, bo po fatalnej pierwszej i trzeciej kwarcie, w czwartej byliśmy w stanie z powodzeniem gonić wynik.

Do połowy pierwszej kwarty mecz był wyrównanym pojedynkiem. Obydwa zespoły toczyły wyrównaną walkę punkt za punkt. Z dobrej strony pokazał  się Motylewski, rzucając pięć punktów. Przy wyniku remisowym 11:11 w połowie kwarty zaczęła się zapaść Kociewskich Diabłów. Nagle nasi koszykarze jakby stanęli w miejscu. A rywal z Wałbrzycha zdobywał punkt za punktem, notując nokautującą dla SKS serię 13:0 ! i wynik na tablicy 24:11 dla Górnika. Po naszej stronie błędy, straty. I jeszcze po dwóch osobistych Motylewskiego ostatecznie 24:13 dla gospodarzy.

Druga kwarta nie zmieniła zasadniczo obrazu gry. Pierwsze siedem punktów zdobyli wałbrzyszanie i dopiero dwa oczka Małgorzaciaka w czwartej minucie tej części meczu obudziły nieco Kociewskie Diabły. Rywale znów zaczęli wymianę punktów , ale przy stanie 35:17 trener Sadowski po raz kolejny wziął czas. Gra starogardzian stała się lepsza, zdobyliśmy w końcu dziewięć  oczek, w końcu padła z naszej strony trójka Lisa  i wynik na przerwę po akcji Motylewskiego 40:29 dawał jeszcze nadzieję na odwrócenie losów meczu.

Kwarta trzecia to kolejny koszmar Kociewskich Diabłów. Po dwóch osobistych Motylewskiego zespół przestał grać ! Nic nie wychodziło na boisku i nic nie wchodziło do kosza rywali. Na parkiecie istniał tylko Górnik, zdobywając punkty z nami jak na treningu. Goście rzucili dwadzieścia oczek a SKS tylko dwa !!!. Praktycznie było już po meczu. Na koniec kwarty jeszcze po trójce Lisa wynik 68:44 dla wałbrzyszan.

Czwarta kwarta dla SKS-u, ale niestety dobra gra i skuteczność przyszły zbyt późno. Wygraliśmy ją 22:10 i tylko szkoda fatalnej trzeciej kwarty. Punkty zdobywali Ćwikliński, Cebula, Burczyk , Lis, po trójce którego dystans do gospodarzy zmniejszył się tylko do dziesięciu punktów. Ale do końca były już tylko 42 sekundy. Ostatecznie przegraliśmy 78:66.

Należy szybko zapomnieć o falstarcie i w sobotę w Opolu pokusić się o zwycięstwo.

Najwięcej punktów zdobyli dzisiaj: Lis -20 i Motylewski – 16.

Krzysztof Lassota

Udostępnij