Udany Rewanż nad GKS-em Tychy

2 lata temu | 03.03.2022, 20:00
Udany Rewanż nad GKS-em Tychy

Środowy, popielcowy wieczór okazał się dla koszykarzy SKS-u Starogard Gdański bardzo dobry.

Podopieczni trenera Marka Popiołka wygrali przed własną publicznością z GKS-em Tychy 75:68, rewanżując się za klęskę poniesioną z ubiegłej rundy. Serdecznie zapraszam na relację meczową z tego pojedynku.

Pierwsze „oczka” tego spotkania wpadły na dobry początek po stronie gości. Większość rzutów wolnych wykorzystał Andrzej Krajewski, a po naszej stronie spod kosza i połowicznie z wolnych trafił Szymon Ryżek (3:3). W ciągu paru następnych minut zagraliśmy koncertowo w ofensywie. Zza łuku przymierzyli Filip Stryjewski, Michał Kierlewicz oraz Szymon Ryżek, a akcję 2+1 dołożył Michał Sadło. Po efektownej paczce z góry Stryjewskiego wygrywaliśmy w połowie premierowej odsłony 17:5. Tyszanie mieli problem ze znalezieniem rytmu w ataku, a ponadto dali się złapać na prostych błędach. Sytuację na chwilę uspokoili Kacper Mąkowski (trójką) oraz Maciej Koperski (lay-up). Jednak w odwecie trzypunktową akcję zaliczył Ćwikliński, a Stryjewski oraz Ryżek dodali następne punkty. Przyjezdnym udało się pod koniec tej części zdobyć pięć punktów. Po 10 minutach prowadziliśmy 26:15.

Drugą odsłonę zespoły rozpoczęły od wymiany ciosów. Na skuteczne akcje Burczyka, goście odpowiadali celnymi rzutami Mąkowskiego i Wielocha. W następnym fragmencie Ćwikliński oraz Burczyk trafili po trójce, a z pomalowanego pola swoje punkty trafił Sadło (38:20). W kolejnych minutach rywalizacji nasza gra w ofensywie kompletnie stanęła, a co więcej wkradło się sporo błędów. Ten fakt wykorzystali Trójkolorowi, którzy 100% wykorzystywali rzuty wolne. Punkty Stankowskiego, Wielocha i Mąkowskiego pozwoliły nieco zmniejszyć naszą przewagę do 11 „oczek” (39:28). Do końca pierwszej połowy drużyny zdołały dopisać po pięć punktów. Piotr Wieloch zakończył tą kwartę punktami z półdystansu. W ten sposób zawodnicy Kociewskich Diabłów wygrywali po pierwszej połowie 44:33.

Piętnastominutowa przerwa podziałała motywująco na przyjezdnych, którzy rozpoczęli gonitwę za naszą drużyną. Dzięki skutecznym akcjom Stankowskiego, Mąkowskiego, Krajewskiego i Koperskiego nasz bufor bezpieczeństwa zmalał do sześciu „oczek” (50:44). W następnych minutach zespoły miały problem ze znalezieniem drogi do kosza. Wreszcie na przełamanie fantastycznym wsadem popisał się Stryjewski, lecz parę chwil później spod obręczy trafił Wieloch. Naszym graczom pod koniec trzeciej dyszki udało się zdobyć osiem punktów pod rząd. To sprawiło, że po 30 minutach gry mieliśmy 14-punktową zaliczkę (60:46).

W czwartą odsłonę zarówno nasi gracze jak i przyjezdni wyszli nieco ospale. Jednak za moment celnym trafieniem zza linii 6,75m popisał się Stryjewski, a następną trójkę dopisał Ćwikliński. Goście od końcówki trzeciej odsłony do 3:17 sekund przed zakończeniem rywalizacji nie zdobyli ani jednego punktu. Na przełamanie z dystansu trafił Koperski, lecz my odpowiedzieliśmy punktami Pietrasa. Już do końca spotkania nie daliśmy sobie wydrzeć zwycięstwa. Jednak w ostatnich dwóch minutach rywalizacji nasi zawodnicy poczuli się zbyt rozluźnieni. Ten fakt wykorzystali Koperski oraz Mąkowski, trafiając wspólnie 16 punktów. W ten sposób Diabły wygrały dość skromnie z GKS-em Tychy 75:68.

Najskuteczniejszym zawodnikiem w naszej drużynie był Filip Stryjewski – zdobywca 18 punktów i 7 zbiórek. Dobre zawody rozegrał Szymon Ryżek, aplikując 14 „oczek” i 7 zbiórek. Wyczynem double-double popisał się ponownie Kacper Burczyk (11 punktów i 10 zbiórek), a blisko osiągnięcia podwójnej zdobyczy był Michał Sadło (11 punktów i 8 zbiórek). Środowy triumf nad tyszanami poprawia nam odrobinę sytuację w pierwszoligowej tabeli. Z dorobkiem 34 punktów (11 zwycięstw i 12 zbiórek) wskoczyliśmy na 13. pozycję. W kolejną środę zagramy pierwszy z zaległych meczów. Nasi zawodnicy zagrają na Podkarpaciu z Rawlplug Sokołem Łańcut. Czy naszym koszykarzom uda się zrewanżować za klęskę z poprzedniej rundy? Dowiemy się już w następnej relacji.

SKS Starogard Gdański – GKS Tychy 75:68 (26:15, 18:18, 16:13, 15:22)

Autor: KW

Udostępnij