Mecz z Księżakiem Łowicz- czyli ostatnią drużyną w tabeli I ligi to nie tylko rewanż za I rundę, ale przede wszystkim cały czas walka o play-offy dla Kociewskich Diabłów, a dla rywala kolejny mecz o wszystko – o byt w I lidze.
Czyli z pozoru łatwy mecz mógł być dość trudnym starciem i wcale nie być spacerkiem dla podopiecznych trenera Popiołka. Wygraliśmy 79:67 i pierwsza ósemka coraz bliżej.
Pierwsza kwarta zaczęła się od trójki Stryjewskiego. Następne minuty to walka kosz za kosz. Obydwie drużyny też nie grzeszyły skutecznością. Nie trafiał Stryjewski, Ryżek, Sadło. I w połowie kwarty wynik na tablicy – tylko 8:3 dla SKS po punktach Sadły. Z kolei po trzech osobistych Ryżka przy faulu w czasie rzutu za 3 - 11:6 dla Diabłów. Rywale punktowali nas rzutami osobistymi i kolejna dwójka łowiczan doprowadziła do remisu 11:11. Pietras odpowiedział dwoma trójkami, Kierlewicz dołożył dwa oczka i przewaga SKS wzrosła do ośmiu punktów. Po dziesięciu minutach i kolejnej trójce Karolaka wynik 22:11 dla SKS po naszej niesamowitej serii 11:0.
Drugą kwartę otworzył dwoma punktami Pietras. I przy naszej utrzymującej się przewadze jedenastu – trzynastu punktów rywale na zmianę z nami rzucali swoje. Kolejne dwie dobre akcje Księżaka zmniejszyły przewagę SKS do siedmiu oczek 28:21 w połowie kwarty. Następne minuty to wymiana punktów, ale to rywale, grając skuteczniej, mieli w pewnym momencie już tylko pięć punktów straty. Trójka Kierlewicza znów dawała nam osiem punktów przewagi. Po czasie wziętym przez trenera Popiołka nasza gra się nie zmieniła, nie poprawiła w obronie, rywale znów doszli nas na trzy oczka po swojej serii 5:0 - 35:32. Potem osobisty Stryjewskiego, a następnie dobra akcja rywali i nasza przewaga stopniała już tylko do wyniku 36:34. Kwartę przegraliśmy wysoko -14:23. Druga połowa zapowiadała emocje.
Trzecia kwarta zaczęła się wymianą z każdej strony za dwa punkty. Dopiero trójka Ryżka pozwoliła nam odskoczyć na siedem punktów- 43:36. Po faulu technicznym Stryjewskiego rywale zbliżyli się na cztery punkty 46:42. W kolejnych akcjach rywale wymieniali się punktami, ale ostatecznie pod koniec trójka Karolaka i jeszcze swoje dołożył Sadło. Kwartę wygraliśmy 27:18. I wynik na tablicy 63:52.
Czwartą kwartę otworzył Stryjewski celną dwójką. Po dobrej akcji Karolak rzucił kolejną trójkę i mieliśmy już szesnaście punktów przewagi w trzeciej minucie – 68:52. W tym momencie tylko jakiś kataklizm mógł odebrać nam zwycięstwo. Gra toczyła się na wymianę punktów. Kociewskie Diabły kontrolowały sytuację i ostatecznie pokonały rywala z Łowicza - 79:67.
Ważne kolejne zwycięstwo na drodze ku walce o wszystko w lidze. A w sobotę już następne spotkanie, o godzinie 18.00 gramy z AZS AGH Kraków, dopingujmy Kociewskie Diabły!
Najwięcej punktów dla SKS zdobyli dzisiaj: Ryżek 23 i Stryjewski 15.
Krzysztof Lassota