CHŁODNY, KOSZALIŃSKI PRYSZNIC

2 lata temu | 31.03.2022, 14:00
CHŁODNY, KOSZALIŃSKI PRYSZNIC

W środowy wieczór koszykarze SKS-u Starogard Gdański walczyli w koszalińskiej hali Widowiskowo-Sportowej z graczami MKKS-u Żak.

Zawodnicy Marka Popiołka osłabieni brakiem Filipa Stryjewskiego dzielnie walczyli o jakże istotne zwycięstwo w kontekście walki o najważniejszą część sezonu. Niestety ze środowego spotkania wyszliśmy jako pokonani.

Serdecznie zapraszam na relacje z tego meczu.

Przez wspomniany brak Filipa Stryjewskiego (z powodu choroby) w wyjściowej piątce meczowej wyszedł Szymon Ćwikliński. Pierwsze minuty premierowej odsłony zwiastowały nam całkiem wyrównaną rywalizację. Z pola trzech sekund nie mylili się Szymon Ryżek, Michał Sadło oraz Szymon Ćwikliński. Z kolei po drugiej stronie boiska punktowali Wiktor Sewioł oraz Marcin Tomaszewski. Po jego trzypunktowym rzucie to gospodarze minimalnie prowadzili 7:6. Od tego momentu gra zaczęła nam się sypać, a ponadto częściej popełnialiśmy przewinienia. To z kolei było na rękę miejscowym, którzy punktowali zarówno z dystansu oraz spod obręczy. Po akcji 2+1 Sewioła i punktów z pomalowanego pola Harrisa Żak miał 10-punktową zaliczkę (18:8). Pod koniec tej części niewiele się zmieniło, gdyż miejscowi nadal byli aktywni pod strefą podkoszową przez co za dużo razy dawaliśmy im łatwe punkty. Celne rzuty wolne Lungwany zamknęły pierwszą część meczu. Po tej kwarcie mieliśmy do nadrobienia 14 punktów (25:11).

Pierwsze punkty w następnej części ujrzeliśmy dopiero w drugiej minucie, gdy ładnie akcję spod trumny wykończył Ryżek. Jednak chwilę później do głosu doszli gospodarze za sprawą „oczek” Tomaszewskiego, Czyża oraz Lungwany. Nieco lepiej wyglądał kolejny fragment, gdy Ryżek wraz z Ćwiklińskiego zaczęli punktować spod obręczy oraz z rzutów wolnych. Po punktach spod tablicy Ćwiklińskiego po dobrym podaniu piłki od Kierlewicza zbliżyliśmy się do koszalinian na siedem punktów (31:24). Po chwili dobrymi akcjami z pola trzech sekund odpowiedzieli Sewioł oraz Harris. Pierwszy z nich dołożył następne cztery „oczka” z tego samego położenia, a Pryć i Zarzeczny dodali punkty z wolnych. Trzypunktowy rzut Ćwiklińskiego zamknął pierwszą połowę konfrontacji. Koszalinianie odbudowali swoją dwucyfrową przewagę. Do szatni schodziliśmy przy 12-punktowej stracie (42:30).

Po dłuższej przerwie zaczęliśmy gonić rezultat dzięki pięciu punktom zdobytym przez Ryżka. Wówczas tą samą ilością punktów odpowiedział Jakub Dłoniak. Przez pierwszą część trzeciej kwarty zarówno my jak i gospodarze skupiliśmy się bardziej na obronie, przez co wynik był niski. Kolejna dobre wykończenie spod kosza Ryżka oraz celny floater Kierlewicza przybliżył naszą ekipę na osiem „oczek” do Żaka. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać, bo z półdystansu nie pomylił się Dłoniak, a z dystansu przymierzył Zarzeczny. W następnym fragmencie Ryżek dwoił się i troił, aby ciągnąć grę naszego zespołu w ataku, zdobywając następne punkty. Celny wjazd Harrisa zakończył trzecią część rywalizacji. Po półgodzinnej grze mieliśmy od odrobienia 11 punktów (54:43).

W ostatniej części zagraliśmy katastrofalnie w ataku. Nasze trzypunktowe próby zza łuku praktycznie nie trafiały do kosza, a ponadto zaczęła się chaotyczna gra w naszym zespole. Ten chaos wykorzystali koszalinianie, którzy raz za razem punktowali nas z półdystansu lub spod samej tablicy. Niezwykle skutecznie egzekwował to Sewioł wraz z Harrisem i Dłoniakiem. My staraliśmy się odpowiadać jedynie pojedynczymi akcjami Pietrasa, Burczyka i Ćwiklińskiego, lecz to było za mało na odrobienie tak pokaźnej różnicy. Ostatecznie ulegliśmy w Koszalinie Żakowi 71:49.

W taki sposób po raz piętnasty w obecnym sezonie schodzimy z pierwszoligowych boisk pokonani. To sytuuje nas w pierwszoligowej tabeli na 9. pozycji z dorobkiem 45 punktów (15 zwycięstw, 15 porażek). W następną środę (6 kwietnia) zagramy przed własną publicznością z Turowem Zgorzelec. Będzie to zarazem ostatnie spotkanie, które rozegramy przed własną publicznością. Tym razem o wpadce nie ma mowy. Czy po koszalińskim prysznicu zdążymy wrócić na zwycięską drogę? Przekonamy się już wkrótce

Najwięcej punktów dla Diabłów zdobyli: Szymon Ryżek – 22 oraz Szymon Ćwikliński - 16

MKKS Żak Koszalin – SKS Starogard Gdański 71:49 (25:11, 17:19, 12:13, 17:6)

KW

Udostępnij