DIABŁY NIE DAŁY SIĘ NIEDŹWIADKOM

3 miesiące temu | 28.01.2024, 10:00
DIABŁY NIE DAŁY SIĘ NIEDŹWIADKOM

Sporo emocji przyniósł mecz  Kociewskich Diabłów z Niedźwiadkami Chemart Przemyśl. Losy meczu ważyły się niemal do ostatnich sekund, emocji nie zabrakło a kibice byli świadkami i obserwatorami  dreszczowca w czwartej kwarcie, ale z naszym happy endem . Wygraliśmy z rywalem z Podkarpacia 93:87.

Pierwszą kwartę wygraliśmy 25:21. Zespół gości to już nie był taki nowicjusz i oczywiście pierwsze skrzypce grał tam Amerykanin Wilson Jr. Po dwóch trójkach z każdej strony ( Egner , Siewruk)  rozpoczęła sie wymiana punktów . Trafiali Stewart, Kurpisz, Czerlonko, Didier-Urbaniak. Ale goście nie byli dłużni. Prowadzenie punktowe przechodziło z rąk do rąk. Dopiero na dwie minuty przed końcem tej ćwiartki od stanu 19:19 po trójkach Siewruka i Majewskiego wyszliśmy na prowadzenie 25:21.

Drugą kwartę przegraliśmy 17:25. Początek przypominał poprzednie dziesięć minut. Nie do upilnowania był Wilson. Aż w końcu po wolnym Puchalskiego goście doprowadzili do remisu na cztery minuty przed końcem- 31:31. Na trójkę Wilsona odpowiedział Stewart dwoma osobistymi. Jednak w końcówce tej części meczu to Niedźwiadki doszły do głosu i po trafieniach Puchalskiego, Wilsona i Egnera a niestety naszej bierności na przerwę przegrywaliśmy jeszcze po dwójce Kurpisza 42:46.

Trzecia kwarta to znów nadal bardzo wyrównany pojedynek. Na celne rzuty Kociewskich Diabłów zaraz odpowiadali goście. I kiedy znów rywale trafili za trzy sytuację uratował coraz aktywniejszy Majewski zza łuku, potem z wyskoku za dwa i ze stanu 54:58 dla Niedźwiadów kolejny remis 61:61. Wilson dawał znów prowadzenie gościom, ale trójka Kordalskiego (wynik 64:63) zapowiadała niezły ,,czad” w czwartej kwarcie.

Ostatnia kwarta do szóstej  minuty  wskazywała na zwycięzcę tego meczu, na Kociewskie Diabły. Znów dobrze Czerlonko za 2, za 3 Didier- Urbaniak ,  dwukrotnie Stewart, potem Czerlonko i na tablicy wynik 87:75- plus 12. Wydawało się, że jest już po meczu. Nic mylnego. Goście zaczęli systematycznie zmniejszać dystans. Trafiali znów Egner, Wilson i choć na minutę przed końcem było plus 9 – 90:81 to cztery punkty z rzędu Niedźwiadków, potem jeszcze dwa osobiste i na osiemnaście sekund tylko plus 4 - 91:87 ! Wojnę nerwów zakończył faulowany Stewart- 93:87 dla Dumy Kociewia.

Dopisujemy sobie dwa punkty, rywal dziś postawił się Kociewskim Diabłom , ale na szczęście wszystko skończyło się dobrze. Do formy wraca Bartek Majewski, który zdobył dziś dziesięć oczek, to dobry prognostyk przed dalszymi meczami. Dziękujemy Kibicom za fantastyczny doping. Brawo Kociewska Świta !

W środę pauzujemy, gramy mecz 23 kolejki dopiero 28 lutego a 7 lutego w naszej hali goście z WKK Active Hotel Wrocław.

Najwięcej punktów zdobyli  dzisiaj :  Czerlonko 22 i Stewart 17.

Tekst- Krzysztof Lassota
Udostępnij