NIEUDANY REWANŻ

3 dni temu | 12.01.2025, 09:12
NIEUDANY REWANŻ

Po fatalnej czwartej kwarcie Kociewskie Diabły znowu na deskach. KKS Polonia Warszawa daje nam lekcję koszykówki. Przegrywamy 72:79. 


Pierwszą kwartę wygraliśmy 20:19.Co prawda w mecz lepiej weszli poloniści, którzy po punktach Kuźkowa zza łuku i trzech osobistych wyszli na prowadzenie 2:6. Potem dwa razy za dwa dołożył Cechniak i na tablicy zrobiło się 9:14 dla warszawian. Kilkupunktowa przewaga utrzymywała się do końcowych fragmentów kwarty, gdy trafili za dwa Toczek, Krużyński i równo z syreną Kowalenko na wynik 20:19 dla gospodarzy.
Drugą kwartę wygraliśmy 19:18. Znów początek był lepszy w wykonaniu Polonii, którzy po swojej serii 5:0 wyszli na prowadzenie 22:28. Po czasie trenera Winnickiego przy szczelniejszej obronie i lepszej skuteczności i punktach Marićevića, Toczka i za trzy Kowalenki Kociewskie Diabły doprowadziły do remisu 29:29. Trwała gra punkt za punkt. Potem cztery trafienia Majewskiego dawały nam wynik 37:33. Goście doprowadzili znów do remisu 37:37. Dopiero wynik na przerwę ustalił Jeszke. 39:37 dla SKS-u.
Trzecią kwartę wygraliśmy 19:17.Pierwsze minuty to kontrola wydarzeń na parkiecie przez naszych koszykarzy i pięciopunktowa przewaga nad rywalami. W połowie kwarty Polonia remisowała po punktach szalejącego Coke-Domingue 48:48. Szybka odpowiedź Marićevica i Konopatzkiego i już plus osiem dla Diabłów – 56:48. W końcówce gościom udało się zmniejszyć dystans do wyniku 58:54.


Czwarta kwarta dla Polonii 14:25. Goście na początku serią 11:0 zdominowali nas zupełnie, szalał Coke-Dominque a Kociewskie Diabły oddały parkiet bez walki! 58:65 dla warszawian. Dystans ten rósł z każdą minutą, po trójce Osińskiego 62:72 dla rywali. Końcowe minuty to uporczywe uratowanie meczu. Była szansa po trójce Krużyńskiego (69:72) i potem po jego kolejnym celnym zza łuku (72:74), ale rzut na remis był niecelny. Do końca jednak panował Kanadyjczyk Coke- Domingue i porażka – 72:79.


W środę wyjazd do Sopotu na mecz z rezerwami Trefla.


Najwięcej punktów dla starogardzian zdobyli:

Jeszke-18 i Marićević-12.

Tekst- Krzysztof Lassota

Udostępnij
 
6531632