PRZEGRYWAMY ZASŁUŻENIE Z CZARODZIEJAMI Z WYDM

3 miesiące temu | 18.01.2024, 16:00
PRZEGRYWAMY ZASŁUŻENIE Z CZARODZIEJAMI Z WYDM

Kociewskie Diabły po dwóch wygranych meczach  przegrywają  na własnym parkiecie z zespołem Sensation Kotwicy Kołobrzeg 99:107. Czarodzieje z Wydm znów nas zaskoczyli w tym sezonie, nie mogliśmy znaleźć sposobu na skuteczną grę gości.

Mecz rozpoczął  osobistym Dzierżak po faulu Stewarta. Po odpowiedzi Parzeńskiego dwie trójki Pielocha dla gości, Motylewski i wynik 2:9 dla Kotwicy. Po wymianie punktów goście znów trafili dwie trójki- Ziółkowski i Pieloch i traciliśmy już 12 oczek- 5:17. W kolejnych akcjach po odrabianiu strat i trzech osobistych Kurpisza  traciliśmy trzy punkty – 16:19. Do końca ćwiartki zespoły wymieniały się punktami, ale to Kotwica schodziła z przewaga plus 4 – 24:28.

Na początku drugiej kwarty niepilnowani – Ziółkowski i Nelson dwoma trójkami pozwolili gościm znów odskoczyć na dziesięć punktów - 24:34. Niestety Kociewskie Diabły nie mogły poradzić sobie z ruchliwymi gośćmi, którzy zwiększali swoją przewagę aż do siedemnastu trafień 27:44. Szalał Pieloch i Nelson.   Dopiero na dwie minuty przed końcem kwarty udało się zmniejszyć dystans do minus 10 po trafieniu Siewruka - 40:50. Wróciliśmy do meczu po pięciu punktach z rzędu –trzech Stewarta  i dwóch Parzeńskiego. Na przerwę  minus 7 – 45:52 . Strata do odrobienia.

Na początku trzeciej kwarty dwa trafienia Parzeńskiego i Stewarta i traciliśmy tylko trzy punkty. Jednak kolejne dobre akcje gości  i po kolejnej trójce Pielocha kołobrzeżanie znów odskoczyli na dziewięć punktów 55:64. Nie mogliśmy sobie poradzić z szybko i skutecznie grającymi podopiecznymi trenera Franka. Na trójkę Didiera-Urbaniaka w końcówce odpowiedział celnie po raz szósty niepilnowany znów Pieloch i znów minus 8 do rywala- 70:78.

Czwarta kwarta miała być skuteczną pogonią Kociewskich Diabłów, ale nie była. Nie do upilnowania był Pieloch a przede wszystkim Nelson i tak Kotwica- zespół o wąskiej rotacji, zagrała mądrze i zasłużenie pokonała SKS. Próbowaliśmy dogonić gości, ale w połowie kwarty po trójce Ziókowskiego ( gdzie znów była obrona) i siódmej już trójce Pielocha mieliśmy minus 17- 80:97 i było po meczu. Przegraliśmy zasłużenie 99:107, gdzie właśnie trzycyfrowa przegrana wskazuje na dziurawą obronę SKS-u. Jeszcze były próby dogonienia  rywali, ale zabrakło dziś kilka elementów w naszej grze do Czarodziejów z Wydm, którzy dziś ,,zaczarowali” naszych Diabłów.

Seria dwóch zwycięstw przerwana mimo 31 punktów Stewarta. Zabrakło punktów innych zawodników. Dziś zadyszka i dobra lekcja koszykówki od rywala. Ale w sobotę gramy dalej w Warszawie z Polonią.

Tekst – Krzysztof Lassota
Udostępnij