SZKŁO TROCHĘ ZA TWARDE

8 miesięcy temu | 25.02.2024, 13:00
SZKŁO TROCHĘ ZA TWARDE

Niestety przegraliśmy trochę pechowo z Miastem Szkła Krosno 77:81 po dobrej grze w obronie, po ambitnej grze, agresywnej, po zaangażowaniu wszystkich zawodników o każdą piłkę. Szkoda. Przegraliśmy po zastoju w czwartej kwarcie, gdy goście serią 13:0 odrobili straty a my nie rzuciliśmy długo nic.

Na początku pierwszej kwarty szybko wyszliśmy na prowadzenie 4:0 po osobistym Majewskiego i trójce Siewruka. Potem znów Majewski i akcja 2 plus 1 Parzeńskiego dawała Kociewskim Diabłom plus 7 – 9:2. Goście szybko po serii 6:0  odrobili straty, ale od połowy kwarty i wyniku 13:13, gdy pokazał się Czerlonko – 2 plus dwie trójki, wyszliśmy na prowadzenie 23:13 ! Krośnianie do końca zmniejszyli straty, rzucając jeszcze celnie zza łuku równo z syreną i po ćwiartce 26:20 dla SKS.

W drugiej kwarcie gra się wyrównała. Początkowo trwała wymiana punktów, ale po serii 6:0 gości wyszli oni na prowadzenie 30:32 w połowie kwarty. Kociewskie Diabły jednak ambitnie i twardo w obronie odrobiły stratę i po dwóch osobistych Czerlonki i trójce Majewskiego plus 4 dla Diabłów 38:34. Na przerwę schodziliśmy z zaliczką plus 3 dzięki celnemu rzutowi z wyskoku Janiaka – 44:41.

Trzecia kwarta podobna do drugiej, wygraliśmy ją 22:19. Dobrze pokazał się Parzeński obsługiwany dobrymi asystami Stewarta czy Czerlonki. Ale na jego akcje po stronie gości odpowiadał również świetnie dysponowany Rasnick. Pod koniec kwarty Kociewskie Diabły znów z przewagą jedenastu trafień po trójce Czerlonki  brylowały na parkiecie- 61: 50. Po celnym zza łuku Stewarta było plus 12- 64:52. Krośnianie jednak zmniejszyli ten dystans do sześciu punktów – 66:60.

Czwartą kwartę otworzył dwa razy za dwa Didier –Urbaniak i na tablicy 70:60 dla SKS-u. I tu nastąpił moment zastoju. Nic nam nie wpadało do kosza a Szklany Team rzucił serię 13:0 , wychodząc na prowadzenie 70: 73. Zabrakło w całym rozrachunku punktów, które mogłyby ten mecz spokojnie rozstrzygnąć na naszą korzyść. Były to trzy i pół minuty. Zaczęła się gra punkt za punkt. Decydująca była trójka Rasnicka na 55 sekund przed końcem i minus 5 do rywali- 74:79.Nie udało się dogonić Miasta mimo ogromnego zaangażowania Diabłów i szalonego dopingu z trybun. Przegraliśmy 77:81.

Kibicowaliśmy dziś odmienionym Kociewskim Diabłom, dla których nie było straconych piłek. Może to ,,pierwsze śliwki robaczywki” pod wodzą nowego trenera ? Już w środę zaległy mecz w Poznaniu z Eneeą Basket. Dziękujemy Kibicom za ogromne wsparcie i szalony doping. To było prawdziwe Kociewskie Piekło, które będzie jeszcze radośniejsze.

Najwięcej punktów zdobyli dzisiaj: Czerlonko-20 i Parzeński- 15.

Tekst- Krzysztof Lassota


Udostępnij
 
9949432