ZWYCIĘSTWO PO HORRORZE W DIABLESKIEJ HALI

6 miesięcy temu | 12.10.2023, 08:00
ZWYCIĘSTWO PO HORRORZE W DIABLESKIEJ HALI

Po niezwykle emocjonującym meczu i wręcz prawdziwym horrorze SKS Fulimpex Starogard Gdański pokonał KKS Polonię Warszawa 78:76. Wygrana ważyła się do ostatniej syreny i nie przyszła łatwo. A kibice przeżyli na hali miejskiej dziś wyjątkowe emocje.

Pierwsza kwarta to praktycznie przez cały czas gra punkt za punkt. Mecz rozpoczął Cechniak, który dobrze radził sobie pod koszem starogardzian. SKS odpowiedział siedmioma trafieniami- Kordalskiego, wsadem Parzeńskiego i raz jeszcze akcją 2 plus 1 Kordalskego, ale wynik był remisowy 7:7. Kolejne minuty bardzo zbliżone do początku kwarty. Po następnej akcji Kordalskiego 2 plus 1, który dziś zaczął grać w swoim stylu i skutecznie, wyszliśmy na prowadzenie 14:12. Ale wtedy znów błędy z  poprzedniego meczu- brak skuteczności i lepszy finisz mieli goście. Po wsadzie Cechniaka równo z syreną przegrywaliśmy 16:21.

Druga kwarta lepsza w naszym wykonaniu. Wygraliśmy ją 26:18. Na początku punktowali- Parzeński, Czerlonko, Kordalski, ale Polonia nie odpuszczała. I dopiero dwie trójki z naszej strony – Kurpisza i Lisa pozwoliły nam odskoczyć na plus 5 – 30:25. A po trzech minutach po kolejnej trójce, tym razem Życzkowskiego, wynik 37:31 dla Diabłów. Końcówka znów lepsza w wykonaniu warszawian i na przerwę wynik- 42:39.

Trzecia kwarta początkowo remisowa. Po naszym koszem dobrze radził sobie Motel. Po jego trójce a potem rzucie z wyskoku goście znów na prowadzeniu  48:50. Potem również ten zawodnik kolejnym rzutem zza łuku dał gościom prowadzanie 50:55. Następnie seria  SKS-u 7:0 i kolejna trójka Czerlonki daje nam plus 2-  57:55. Wynik ustalił Lis celnym lay-upem – 61:57.

Na początku czwartej kwarty goście szybko odrobili straty po rzucie Motela za trzy-  61:62. Znów zaczęła się gra punkt za punkt. Mieliśmy cztery oczka przewagi- 68:64, ale dwie skuteczne akcje gości- Kierlewicza i Pełki to kolejny remis. I tak przez kilka minut do wyniku 74:76 dla Polonii i na półtorej minuty do końca. Wtedy zaczęły się prawdziwe emocje a publiczność na stojąco dopingowała Kociewskie Diabły. Kolejne osobiste Kordalskiego dawały  nam remis 76:76. Kierlewicz w kolejnej akcji nie trafił trójki. I na niecałe dwie sekundy do końca po raz kolejny nie zadrżała ręka i po profesorsku Kordalski  trafił za dwa. Szaleństwo na trybunach ! Ostatnia akcja gości i rzut rozpaczy Cechniaka nie trafił do kosza. Kociewskie Diabły z trzecią wygraną – 78:76.

Kibice w Starogardzie dawno nie byli świadkami tak emocjonującej końcówki, gdzie losy meczu ważyły się do końca. Wygraliśmy i to jest najważniejsze, bo stare grzeszki Kociewskich Diabłów były jeszcze widoczne i z pewnością jest nad czym popracować. Ale gra się tak, jak przeciwnik pozwala. Polonia trochę nas zaskoczyła, jednak dwa punkty na koncie starogardzian. Dziękujemy Kibicom za szalony doping, to dodaje skrzydeł.

Najwięcej punktów zdobyli dzisiaj:  Kordalski -24 i Czerlonko -15  

Tekst – Krzysztof Lassota

Udostępnij