Nie wyszedł ten mecz Kociewskim Diabłom. Oczekiwaliśmy znacznie więcej. Zamiast meczu przełomu mamy niestety kolejną porażkę.
SKS Fulimpex Starogard Gdański : ŁKS CoolPack Łódź 84:98.
Pierwsza kwarta dla gości 26:28. Początek meczu wyglądał w naszym wykonaniu dobrze. Rozpoczął Majewski zza łuku, dołożył Krużyński, za trzy Konopatzki i na tablicy 8:2 dla gospodarzy. I po kilku minutach po kolejnej trójce Krużyńskiego mieliśmy dziewięć oczek w zapasie - 16:7. Łodzianie nie zamierzali składać broni i systematycznie odrabiali straty. Po swojej serii 11:0 wyszli na prowadzenie 16:18. Po wymianie punktów lepiej finiszowali goście trójką na 26:28.
Druga kwarta przegrana przez SKS 17:27 zaważyła na wyniku meczu. Znów wymiana oczek trwała do połowy tej ćwiartki, do wyniku 37:37. Potem ŁKS systematycznie zaczął odskakiwać a po naszej stronie bardzo zła skuteczność, straty i dziurawa obrona. Na koniec kwarty po czterech osobistych gości mieliśmy aż dwanaście punktów do rywali i wynik na przerwę 43:55.
Podobnie zawalona trzecia kwarta 16:26. Biliśmy głową o ścianę (o obręcz kosza) a ŁKS grał swoje. Po naszej stronie Majewski, Konopatzki, Durski jeszcze dawali nam nadzieję, ale po serii łodzian 11:0 strata urosła do dwudziestu dwóch punktów – 59:81.
Co prawda czwartą kwartę wygraliśmy 25:17, ale było to zbyt mało, aby dogonić rywali. Pokazał się Majewski, ale niewiele zdziałał, sam bez wsparcia. Goście wiedząc, że mecz jest ich, pozwolili zmniejszyć stratę do czternastu trafień. Spotkanie zakończył Konopatzki dwoma osobistymi. 84:98 dla ŁKS-u Coolpack Łódź.
A w środę kolejne derby Kociewia, gramy w Pelplinie o odzyskanie twarzy i prestiż na Kociewiu.
Najwięcej punktów zdobyli dzisiaj : Majewski - 21 i Krużyński - 16.
Tekst – Krzysztof Lassota